Dom Przestrzeń
Kategoria:

Przestrzeń

Reklama

Naukowcy uważają, że po raz pierwszy odkryli glorię (zjawisko podobne do tęczy) na planecie spoza naszego Układu Słonecznego.

Astronom Raphael Bachiller ujawnia nam w tej serii najbardziej spektakularne zjawiska kosmiczne. Tematy pulsujących badań, astronomicznych przygód i wiadomości naukowych na temat Wszechświata są szczegółowo analizowane.

Uważa się, że po raz pierwszy na egzoplanecie wykryto glori (zjawisko podobne do tęczy). Jest to WASP-76b, gazowa planeta typu supergigant, na której bardzo wysokie temperatury mogą powodować deszcz żelaza.

SUPER GORĄCY JOWISZ.
Znajdująca się w odległości około 640 lat świetlnych w gwiazdozbiorze Ryb, WASP-76 jest żółtawo-białą gwiazdą, nieco większą i masywniejszą niż nasze Słońce. Ta raczej niepozorna gwiazda przyciągnęła uwagę astronomów, gdy dekadę temu odkryto wokół niej dużą planetę. Egzoplaneta, znana jako WASP-76b , ma masę bardzo podobną do Jowisza, ale znajduje się bardzo blisko swojej gwiazdy (jedna trzecia odległości Ziemia-Słońce), co oznacza, że potrzebuje tylko 1,8 ziemskiego dnia, aby ukończyć misję kosmiczną. orbita, a jej średnia temperatura wynosi około 2000 stopni Celsjusza.

Strony: 1 2

Reklama

Na trzy minuty przed startem automatycznie zatrzymało się odliczanie do misji, w której astronauci Sunita Williams i Barry Wilmore mieli przetestować statek, który posłuży do podróży na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Ponowna próba w najbliższą niedzielę została wykluczona.

To również nie mogło się wydarzyć dzisiaj. Po licznych opóźnieniach i przesunięciach z powodu problemów technicznych, NASA po raz kolejny przełożyła pierwszy test z astronautami statku kosmicznego Starliner opracowywanego przez Boeing Space pod jej kierownictwem. Jest to pojazd zaprojektowany do wykorzystania jako rodzaj kosmicznej taksówki, która zabiera astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), podobnie jak regularnie robi to statek kosmiczny Crew Dragon opracowany przez SpaceX Elona Muska.

Misja miała wystartować z przylądka Canaveral na Florydzie w najbliższą sobotę o godzinie 18:25 czasu hiszpańskiego na pokładzie rakiety Atlas V należącej do United Launch Alliance (ULA). Misja otrzymała zielone światło do startu, ale o 18:21 odliczanie zostało zatrzymane z nieznanych jeszcze przyczyn.

Trzy godziny wcześniej astronauci weterani NASA Barry Wilmore, dowódca misji, i Sunita Williams, pilot, weszli do statku, aby zająć swoje miejsca i przeprowadzić wszystkie kontrole przed startem. Po kilku minutach dyrektor ULA Tony Bruro wyjaśnił, że problem z niektórymi zaworami rakiety został rozwiązany. O godzinie 17:00 pogoda sprzyjała startowi i wkrótce właz statku został zamknięty. Jednak o 18:21, zaledwie trzy minuty przed planowanym czasem startu, odliczanie zostało zatrzymane. Wkrótce potem NASA ogłosiła, że misja została zakończona. Astronauci opuścili już statek i wszystko jest w porządku.

Strony: 1 2

Reklama

Chiński robotyczny statek kosmiczny spędzi trzy dni na zbieraniu skał i pyłu z powierzchni i pod ziemią, aby sprowadzić je z powrotem na Ziemię.

Chiński robot Chang’e-6 pomyślnie wylądował dziś rano na tylnej stronie Księżyca, aby zebrać około dwóch kilogramów próbek księżycowych i przywieźć je z powrotem na Ziemię. Jest to druga misja powrotna po tym, jak Chang’e-5 powrócił w 2020 roku z 1,73 kg materiału zebranego po bliższej stronie satelity. Azjatyckie supermocarstwo po raz kolejny osiągnęło kolejny kamień milowy w swoim wyścigu kosmicznym, docierając do niezbadanego celu.

Zrobotyzowany statek kosmiczny został wystrzelony w kosmos 3 maja na pokładzie rakiety Długi Marsz 5 i wszedł na orbitę księżycową pięć dni później. W niedzielę (wczesnym rankiem w Hiszpanii) moduł lądownika oddzielił się od orbitera i skierował się w stronę basenu Aitken na biegunie południowym, gdzie Chang’e-6 zszedł do ogromnego krateru utworzonego około 4 miliardy lat temu i uważanego za zawierający wodę i lód. Tam spędzi kolejne trzy dni, wiercąc w ziemi wiertłem i zbierając skały i pył z powierzchni i pod ziemią za pomocą łopaty.

Ze względu na trudności z bezpośrednią komunikacją między Ziemią a tylną stroną Księżyca, większość procesu lądowania została zautomatyzowana, ale chińscy inżynierowie komunikowali się ze statkiem kosmicznym za pomocą instrukcji wysyłanych za pośrednictwem Queqiao-2, przekaźnikowego systemu komunikacji satelitarnej, który Chiny wystrzeliły w marcu ubiegłego roku i który obecnie znajduje się na orbicie księżycowej.

Oprócz chińskiego sprzętu do zbierania próbek, moduł lądownika jest również wyposażony w kilka międzynarodowych instrumentów: analizator jonów na powierzchni Księżyca wysłany przez Europejską Agencję Kosmiczną, instrument wykrywający z Francji, laserowy reflektor kątowy z Włoch i CubeSat (nanosatelita) z Pakistanu.

„Nasz statek kosmiczny generuje energię z oświetlenia słonecznego, a oświetlenie to zmienia się w zależności od szerokości geograficznej” – wyjaśnił Lu Yuntong, inżynier z China Aerospace Science and Technology Corporation, w wywiadzie dla państwowej telewizji CCTV. „Dla tej misji wybraliśmy miejsce lądowania w umiarkowanej szerokości geograficznej. Wybraliśmy Aitken Basin ze względu na wystarczającą ilość światła słonecznego i niezawodne sygnały komunikacyjne, które spełniają standardy inżynieryjne” – podkreślił.

Strony: 1 2

Reklama

Urządzenie jest niewielkim sześcianem z dziesięciocentymetrowym żebrem i spali się całkowicie po ponownym wejściu w atmosferę, co może zmniejszyć wytwarzanie odpadów metalowych.

Zespół japońskich naukowców zbudował pierwszego na świecie drewnianego satelitę, który zostanie wysłany w kosmos we wrześniu na pokładzie rakiety SpaceX.

Artefakt jest małym sześcianem z dziesięciocentymetrowym żebrem zaprojektowanym przez naukowców z Uniwersytetu Kioto i Sumitomo Forestry.

Jego twórcy obliczyli, że satelita spali się całkowicie po ponownym wejściu w atmosferę, co może być sposobem na ograniczenie wytwarzania odpadów metalowych poprzez powrót tych urządzeń na Ziemię.

Strony: 1 2

Reklama

Sunita Williams i Barry Wilmore wystąpią w pierwszym locie testowym tej „taksówki”, która będzie przewozić astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), a której rozwój przeszedł wiele zwiastunów i niepowodzeń.

W końcu nadszedł ten czas. O ile nie pojawią się kolejne komplikacje pogodowe, astronauci NASA Sunita Williams i Barry Wilmore zaprezentują dziś rano Starlinera, zupełnie nowy amerykański statek kosmiczny, nad którym prywatna firma Boeing pracuje od ponad dekady.

Ma on wystartować z przylądka Canaveral na pokładzie rakiety United Launch Alliance (ULA) Atlas V o 22:34 w poniedziałek czasu lokalnego na Florydzie (4:34 we wtorek na Półwyspie Apenińskim). Jeśli chodzi o pogodę, istnieje 95% szans, że będzie sprzyjać startowi.

Barry Wilmore jako dowódca i Sunita Williams jako pilot odegrają główne role w pierwszym załogowym locie statku, nazwanego przez Williamsa „Calypso” na cześć Jacquesa Cousteau, którego NASA zamierza użyć do zabrania na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ang. ISS) do swoich astronautów.

Strony: 1 2

Reklama